Sobotnie rozporządzenie względem
obiadu wystosował mój brat, który po podróży z niziny łódzkiej zapragnął
temperamentnych Włoch na talerzu. Pomyślałam o Parmie & Rukoli- moich
niezawodnych sąsiadach z Łazarza, o których wkrótce napiszę. Zwyciężyła jednak
piekielna ciekawość i impresyjna zachłanność. Italia? Ok, w porządku.
GDZIE?
Okolice Starego Browaru, między Święta Krową z
burgerami a Manekinem- naleśnikową Mekką w Wielkopolsce.
TAPASTA. Świetna gra słów w nazwie i minimalistyczny
design. Nie w Wiedniu, nie w Helsinkach. Tu. W Poznaniu, przy Kwiatowej 3/3.
fot. TAPASTA
fot. TAPASTA